Polacy długo męczyli się, aby otworzyć wynik poniedziałkowego spotkania z Maltą. W końcu jednak Robert Lewandowski dał "Biało-czerwonym" upragnione trafienie. Maltańczycy jednak szybko wyrównali stan rywalizacji. Ponowne wyjście na prowadzenie Polacy osiągnęli dopiero w drugiej połowie, lecz tym razem szybko poszli za ciosem, zdobywając również trzecią bramkę. Sędzia główny spotkania - Igor Pajac - zdecydował się jednak cofnąć do akcji sprzed strzału Świderskiego. To zakończyło się anulowaniem bramki i przyznaniem rzutu karnego dla rywali.