Wystylizowany. Markowe ubrania, okulary i modna fryzura, która odsłoniła znaczący tatuaż. Na rękach i nogach – kajdanki. Tak Łukasz Żak (28 l.) prezentował się na pierwszej rozprawie na sali warszawskiego sądu. Ciążą na nim poważne zarzuty dotyczące spowodowania śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej. O jego wizerunek zapytaliśmy Pawła Moczydłowskiego, kryminologa i pułkownika służby więziennej. Nasz rozmówca mówi wprost: nonszalancja osiłka.