Stihl, czyli działający od 100 lat jeden z największych producentów sprzętu ogrodowego na świecie będzie stawiać na sprzęt z akumulatorami. A to oznacza redukcję zatrudnienia w niemieckich fabrykach. — Koszt godziny produkcji w Niemczech jest zbyt wysoki, by wytwarzać baterie na dużą skalę — przyznaje prezes firmy Michael Traub. Jednocześnie firma przeniosła część swoich badań i rozwoju do Chin. — Jeśli nie możesz ich pokonać, dołącz do nich — mówił.