Sceny niczym z filmu akcji rozegrały się w sobotę (27 grudnia) około godz. 22.00 w Gdyni. Kobieta kierująca samochodem osobowym najpierw nie zatrzymała się do kontroli drogowej, a potem zaczęła uciekać przed policją. Na ul. Szturmanów doprowadziła do kolizji z radiowozem. Wówczas z auta wysiadł 37-letni mężczyzna, który zaczął uciekać pieszo. Szybko został jednak schwytany przez mundurowych. Okazało się, że był poszukiwany. Uciekinierka dopiero w niedzielę została zatrzymana w Gdyni. Jak ustalił "Fakt", wraz z nią zatrzymano kolejnego mężczyznę - 39-latka, który również był poszukiwany.