Najpierw zniknęły kultowe lalki z bajek, na których wychowały się całe pokolenia. Potem pojawiły się długi, komornicy i wzajemne oskarżenia. A na końcu ktoś zgłosił się do miasta Łodzi z propozycją: oddamy Uszatka i Colargola, ale za kilkaset tysięcy złotych. Wtedy do akcji wkroczyli śledczy. Tak rozpoczął się finał jednej z najbardziej zagmatwanych historii w dziejach legendarnego łódzkiego studia Se-Ma-For.