Lewy "okradziony" z bramki. Ale pech! Polak od razu ruszył do sędziego
Robert Lewandowski błyskawicznie mógł wpisać się na listę strzelców w meczu FC Barcelona z Realem Sociedad w ćwierćfinale Pucharu Króla. Po celnym strzale Polaka na drodze piłki stanął jednak... jego klubowy kolega Frenkie De Jong i choć piłka zatrzepotała w siatce, sędzia odgwizdał spalonego, a następnie urządził sobie krótką rozmowę z "Lewym", tłumacząc mu dokładnie całą sytuację.