Biznesmen Jędrzej C., kiedy jego pracowniczka dostała wylewu, nie wezwał karetki, ale przede wszystkim zadbał o to, aby wywieźć kobietę z terenu zakładu. Oksana K. pracowała u niego nielegalnie i biznesmen nie chciał problemów. Do zostawionej na ławce kobiety wezwał pogotowie. Sąd uznał dzisiaj, że zachowanie mężczyzny spełnia przesłankę nieznacznej szkodliwości czynu.