Otworzyli serce dla Mateuszka. Znali gorzką prawdę
Renata (41 l.) i Przemysław (44 l.) Poradzewscy z Lubina mają dwoje zdrowych dzieci. 13-letni Adam wciąż z nimi mieszka, a 21-letnia Ania już się usamodzielniła. Małżeństwo postanowiło otworzyć serce dla kogoś jeszcze. Wiedzieli, że Mateuszek (8 l.) jest nieuleczalnie chory. A mimo to podjęli wyzwanie stworzenia mu domu i kochającej rodziny. – Nauczył nas, co jest w życiu naprawdę ważne – mówi nam pani Renata. – Ale to była trudna decyzja. Dużo rozmawialiśmy zanim się zdecydowaliśmy – dodaje. 8-latek nie mówi, nie chodzi i nie siedzi samodzielne. Dzięki intensywnej rehabilitacji jest w stanie cokolwiek chwycić w dłonie. Czeka go jeszcze operacja rekonstrukcji zwichniętych stawów biodrowych. Musiał przejść w swoim życiu prawdziwe piekło. Kiedy pojawił się w nowym domu, opiekunowie nie wiedzieli, czy w ogóle słyszy i widzi. Teraz jest znowu radosnym dzieckiem, ale wciąż wymaga kosztownego leczenia. Pomóc można przekazując 1% podatku Fundacji Złotowianka z adnotacją: Mateusz Cichoń C/49.