Miała zawał. Lekarz odesłał ją do domu
Kobieta trafiła do szpitala przy ul. Ołbińskiej we Wrocławiu w czerwcu 2013 r. po tym, jak straciła przytomność w swoim domu. Pogotowie wezwał jej syn. Od lekarki pogotowia usłyszał, że ma się nie wymądrzać. Jakiś czas później dostał telefon, że ma odebrać mamę, bo została wypisana ze szpitala. Kilka godzin później nie żyła. Okazało się, że miała rozległy zawał.