Horror na drodze. Zginął 20-latek. Z auta została miazga
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w sobotnią noc na trasie Biecz-Lubsko (woj. lubuskie). Kierowca hondy wypadł z drogi i uderzył w drzewa. Samochód dosłownie rozpadł się na dwa kawałki. 20-letni kierujący zginął na miejscu. Trwa ustalanie przyczyn śmiertelnego wypadku.