Myśleli, że jest pijany. 19-letni Piotr umierał. Zarzuty dla lekarki i ratownika
Piotr (†19 l.) miał zakrwawioną odzież. Z jego rozciętych ust leciała krew. Młody łodzianin doznał poważnego urazu głowy. Choć i policjanci, i medycy o tym wiedzieli, zdecydowano o wysłaniu go na komendę. Brutalnie pobitego chłopaka uznano za pijanego. 19-latek nie przeżył. Łódzka prokuratura przedstawiła lekarce płockiego szpitala oraz ratownikowi kierującemu zespołem karetki pogotowia zarzuty.