W upalny letni dzień tłumy żałobników żegnają legendę polskiego hotelarstwa. Tadeusz Gołębiewski odszedł niespodziewanie, pozostawiając swoich bliskich i pracowników w szoku. Kościół pod wezwaniem św. Jana Pawła II jest wypełniony po brzegi. Bliscy, przyjaciele, znajomi, pracownicy, sąsiedzi, partnerzy biznesowi... "Dziękujemy za dar życia świętej pamięci Tadeusza Gołębiewskiego" - podkreślał ksiądz w czasie mszy żałobnej.