Zbrodnia pod Rzeszowem. Zaczaił się na żonę z siekierą i nożem. Ciosy okazały się śmiertelne
Dziecko było dla niej najważniejsze. Myślała, że kiedy odejdzie od męża, ona i syn będą mieli wreszcie święty spokój — mówi nam znajoma Marty J. (†39 l.). Kobieta marzyła, by na nowo ułożyć sobie życie. Ale — jak wiele na to wskazuje — mąż nie pogodził się z myślą, że będzie sam. Ze wstępnych doniesień wynika, że Grzegorz J. (40 l.) zaczaił się na żonę na polnej drodze w podkarpackiej wsi Sołonka niedaleko Rzeszowa. Tam bowiem od niedawna mieszkała ofiara. Kiedy Marta wracała wieczorem z pracy, została zaatakowana siekierą i nożem. Jej ciało zostało potem zawleczone w zarośla.