Nad ranem ktoś zaczął walić w drzwi. Kiedy lokatorzy zerknęli przez wizjer oniemieli
Kilka dni temu, jeszcze przed wschodem słońca w kilku miejscach w województwie lubuskim pojawiło się kilkudziesięciu uzbrojonych po zęby policjantów. Błyskawicznie, z bronią gotową do strzału weszli pod wytypowane mieszkania. I zaczęli "pukać" do drzwi przestępców. Ci widząc, kto przyszedł, nie otwierali. Ale gra na zwłokę nic im nie dała. Kilka minut później wszyscy leżeli skuci kajdankami.