Chłopiec dusił się śliną. Policjant użył "odkurzacza"
W tym przypadku o życiu 4-letniego chłopca decydowały sekundy. Maluch nie mógł wziąć powietrza, dusił się własną śliną. Nikt z domowników nie był w stanie mu pomóc, jego mama umierała ze strachu. Wtedy jednak pojawił się patrol. Jeden z policjantów użył prywatnego sprzętu, nazywanego przez ratowników "odkurzaczem" do zadławień.