Aktorka "Plebanii" o oskarżeniach: nie donosiłam na reżysera
Wielu znanym Polakom przypisywano współpracę z PRL-owskimi służbami. Lustratorzy zazwyczaj posiłkowali się materiałami IPN. Ale niektórzy, rzucając oskarżeniami, nie sięgali po dokumenty. Tym lustratorom wystarczała ich własna publicystyka. Osobami, które pozwalają sobie na taką "publicystyczną lustrację" są - jak się okazuje - znani aktorzy i dziennikarze. Tak było w przypadku aktora Krzysztofa Kowalewskiego i dziennikarza "Rzeczpospolitej", który recenzował książkę aktora. Obaj powtarzali informacje o rzekomym donoszeniu przez Katarzynę Łaniewską m.in. na reżysera Konrada Swinarskiego. Fakt24 postanowił zapytać o tę sprawę zarówno Kowalewskiego, jak i Łaniewską.