Zamach na szkołę pełną dzieci. Tej krwi Putin nigdy nie zmaże
1 września 2004 roku doszło do ataku na szkołę w Biesłanie w Osetii Północnej. W budynku znajdowało się 1100 osób, z czego większość bo aż 777, stanowiły dzieci. W wyniku szturmu, który nastąpił po trzech dniach oblężenia, zginęło 385 osób. Siły rosyjskie nie bacząc na bezpieczeństwo zakładników, wtargnęły do budynku przy użyciu czołgów, rakiet i ostrej broni. To właśnie w wyniku tego ataku zginęła większość zakładników. Putin próbował przekonać świat, że ludzie ci zginęli z rąk terrorystów. Ale to nie była prawda...