Podpalił stację benzynową, bo nie sprzedano mu alkoholu. Pracownicy zdołali ugasić ogień
34-latek podpalił drzwi jednej ze stacji paliw w Gliwicach oraz drewno kominkowe przed budynkiem. Łatwopalną substancją oblał też dwa dystrybutory i podpalił je. Potem zdjął pistolet do tankowania i chciał rozlać benzynę. Pracownicy stacji zdążyli jednak wyłączyć zasilanie pomp, a gaśnicami ugasili ogień. Mężczyzna wcześniej próbował na stacji kupić alkohol, ale mu odmówiono, gdyż był nietrzeźwy.