Jack Grealish bardzo dobrze rozumie się z Erlingiem Haalandem zarówno na boisku, jak i poza nim. - Łączy nas wielka przyjaźń, ale kiedy po meczu wskaże na mnie i powie: "Hej. Nie wychodzisz dziś na imprezę". Po prostu mówię mu, żeby się zamknął i poszedł zamoczyć w lodowatej wodzie - przyznał z uśmiechem Anglik w rozmowie z "Daily Mail".