Turyn jeszcze 40 lat temu był miastem potęgi z Pucharem Europy i tytułami mistrzów Włoch w dorobku. Szybko z samego szczytu spadł jednak do statusu upadłego siatkarskiego raju. Obecnie tutejsze kluby nie grają wyżej niż w trzeciej lidze, a organizacją finału Ligi Mistrzów, w którym Zaksa Kędzierzyn-Koźle zagra przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi, miasto tylko przykrywa swój poważny problem.