Raków Częstochowa przeszedł z cypryjskiego piekła prosto do bram piłkarskiego raju. Po wyczerpującym meczu z Arisem Limassol wygrał 1:0 (3:1 w dwumeczu) i awansował do ostatniej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Jest też już pewny gry w Lidze Europy. Ale akurat specjalistów od przerastania oczekiwań to nie satysfakcjonuje.