Wygrał to jak chciał! I z najwyższego stopnia podium wysłuchał "Mazurka Dąbrowskiego" dwa razy - za triumf w Grand Prix Polski w Toruniu i za wygranie całego sezonu mistrzostw świata. Bartosz Zmarzlik ma już czwarte złoto w karierze. Ze ścigania się na żużlu zrobił coś, co chwilami wygląda jak narciarski zjazd, w którym wszyscy ściagają się razem, a on ich wszystkich objeżdża. Slalomem. Bo jest gigantem!