Prawie cały konkurs była walka z wiatrem z tyłu skoczni, ale ci najlepsi nie zawiedli. Polacy mieli za to zmienne szczęście. Co prawda mieliśmy trzech naszych reprezentantów w drugiej serii, ale decydujące skoki nie poszły po ich myśli. Swój dramat przeżył Dawid Kubacki, którego w dużej mierze skrzywdziły warunki. Konkurs na normalnej skoczni w norweskim Liilehammer wygrał Stefan Kraft, który dominuje na początku sezonu Pucharu Świata.