- Przenieśliśmy poranny trening na wieczór, ponieważ nie wszyscy spaliśmy tej burzliwej nocy - opowiedział na konferencji prasowej trener izraelskiego Hapoelu Beer Szewa. Piłkarze tego klubu, zwłaszcza ci z zagranicy, przeżyli bardzo trudne chwile podczas nocnego ataku ze strony Iranu. Mimo to muszą pozostać w kraju. Już wiadomo, co z najbliższymi meczami tamtejszej ekstraklasy.