Petru o ataku po sztuce „Śmierć i dziewczyna” najpierw rzuca się jajkami i pomidorami, potem cegłami
Coś dziwnego dzieje się w naszym kraju. Najpierw rzuca się jajkami i pomidorami, potem cegłami, następnie robi to grupa osób w marszu, która rozbija okna. Marsz przekształca się w pułk. Tak było w historii. Moim zdaniem weszliśmy na groźną ścieżkę – skomentował w programie „Dziś wieczorem” Ryszard Petru. Lider Nowoczesnej odniósł się do ataku na dom matki Krzysztofa Mieszkowskiego, dyrektora Teatru Polskiego. Na scenie tej placówki wystawiono kontrowersyjną sztukę „Śmierć i dziewczyna”.