Pół miliona złotych – tyle kosztuje lek, który może uratować życie pani Julianny Ziarek. Ostra białaczka limfo-blastyczna, na którą choruje bohaterka reportażu Anny Ołdakowskiej, nie reaguje na standardowe leczenie. Amerykański specyfik może spowodować remisję choroby i tym samym pozwolić na przeszczep. Taka procedura została już sprawdzona. Przeszedł ją ze znakomitym rezultatem inny chory na białaczkę, Łukasz Glinko. Teraz wspólnie – chora, jej dwie córki i Łukasz proszą o wsparcie. Szczegóły – w sieci, na stronie: www.siepomaga.pl/jolaziarek.
