"Co teraz zrobiła Stal Mielec?", "Niemożliwe nie istnieje" - pisali podekscytowani internauci, obserwujący mecz Tauron Ligi. Mielczanki koncertowo zmarnowały szansę, by wyjść na 2:1 w setach. Za to rywalki wykazały się niesamowitym duchem walki. Nie poddały się, nawet wiedząc, że do obrony jest aż sześć piłek setowych. Ten powrót przejdzie do historii.