Stanisław Marusarz pokochał skoki narciarskie od najmłodszych lat. Na światowych skoczniach rywalizował z najlepszymi, wygrywając liczne konkursy i bijąc rekordy świata. Jego karierę brutalnie przerwał wybuch II wojny światowej, w której każdy dzień był walką o życie. Odrzucił propozycję współpracy, która mogłaby zapewnić mu wolność, i w konsekwencji usłyszał wyrok śmierci. Cały świat zaskoczył, gdy w 1966 roku otrzymał honorowe zaproszenie na otwarcie Turnieju Czterech Skoczni w Garmisch-Partenkirchen. Jego postawa wywołała aplauz Niemców, choć sam miał w tym zupełnie inny cel.