O upadaniu Polski, szyldach, zarządach powierniczych, naiwności, impotencji i popieraniu
MOTTO O świcie mędrcy mówią dowcip A wdowy ronią łez mnóstwo Ja gonię by pojąć wróżby znaki A spełniam jej oszustwo Zaś żółty błazen nie bawi się Lecz lekko w sznurkach gmera I śmieje się gdy kukieł tan Snują ludzie u Lucyfera...