Oszukać przeznaczenie. Wzięli dania główne zamiast okruchów
- Beniaminka traktuje się po macoszemu. Zaprasza się go do stołu i mówi: weźcie sobie okruszki, bo tak naprawdę to wszystkie dania są już skonsumowane przez nas. To jest zaproszenie na jeden rok. Beniaminek słyszy: zbudujcie wszystko, zróbcie stadion i tyle. A zawodników do wzięcia nie ma, bo wszystkie karty rozdane. Za rok każdy powie: było miło, dawajcie następnego. My chcieliśmy ten schemat przełamać – mówi Michał Finfa, menadżer Cellfast Wilków Krosno w rozmowie z Interią.