Koniec tajemnic. Ujawniają, co się działo przez lata w polskim klubie. "Żenada, wstyd"
Niewypłacane pensje, niejasne kary, poniżanie piłkarek z zagranicy, konflikty z Polkami, presja, sprawy sądowe w PZPN, a do tego obyczajowy skandal. Byłe zawodniczki Stomilanek Olsztyn mówią, jak w ostatniej dekadzie funkcjonował ich klub, niemal jednoosobowo prowadzony przez Dariusza Maleszewskiego. Trenera. Dyrektora. Koordynatora. Prezesa. Według niektórych: "Boga".