Pięć szybkich wniosków: ŁKS – Lech 1:2
Z początkiem sezonu 2019/2020 jeszcze przed przedstawieniem plusów i minusów danego meczu Lecha Poznań, analizy spotkania, statystyk pomeczowych, analizy gry danego zawodnika czy wyboru najlepszej akcji w wykonaniu Kolejorza prezentujemy pięć szybkich pomeczowych wniosków. Kilkadziesiąt minut po każdym meczu na gorąco pięć spostrzeżeń na temat występu drużyny i poszczególnych piłkarzy.
1) Dobrze i źle
Lech rozegrał w Łodzi zupełnie dwie różne połowy. Pierwszą dobrą, szybką, na niezłym poziomie piłkarskim i drugą w której bieganie czy wyprowadzenie kontr przychodziło poznaniakom z wielkim trudem. Trudno na gorąco stwierdzić co było powodem tak różnej gry Kolejorza w obu połówkach i dlaczego zespół po 60 minucie nagle stanął? Sztab szkoleniowy będzie miał po tym meczu wiele materiału do analizy. Odpowiedź na to, dlaczego Lech w drugiej połowie wyglądał tak źle postaramy się znaleźć w pomeczowych analizach mając dostęp do wszystkich statystyk.
2) Jevtić z Amaralem? To może się udać!
Darko Jevtić i Joao Amaral wnieśli dziś do gry Lecha bardzo wiele dobrego. Technicznie grający Szwajcar świetnie uzupełniał się z dynamicznym Portugalczykiem imponującym polotem w grze. Gdyby obaj ofensywni zawodnicy byli dziś skuteczni pod bramką Kołby, to Lech nie musiałby martwić się o wynik do ostatnich minut. Bez wątpienia danie szansy Amaralowi na prawej flance było bardzo dobrym ruchem Dariusza Żurawia, a sam zawodnik nie tylko golem, ale także dynamiczną grą wykorzystał okazję występu od 1 minuty. W przyszłości ofensywny duet Jevtić & Amaral w formie może dać nam wiele radości.
3) Brak boiskowej kontroli
Lech od 1 do 90 minuty nie miał boiskowej kontroli. W otwartym meczu było niewiele taktyki, a więcej finezji z przodu, ataków często bez głowy i walki. ŁKS za sprawą gry w drugiej połowie był lepszym zespołem od Lecha, obiektywnie nie zasłużył na porażkę oddając na bramkę poznaniaków aż 22 strzały. Nawet wiosną nie było meczu w którym przeciwnik aż tak często strzelałby na naszą bramkę. Lech w odbiorze piłki i w pojedynkach 1 na 1 wypadł kiepsko co można zdradzić już teraz. Więcej statystyk opublikujemy jak zwykle w analizach. Tam będzie można zobaczyć najlepiej, jak źle wygląda gra Lecha głównie w defensywie.
4) Kiepskie sędziowanie
Daniel Stefański nie do końca kontrolował to co się działo na boisku. Mecz był dość ostry, fauli nie brakowało, sędzia z Bydgoszczy zdecydowanie zbyt łagodnie podchodził do fauli zawodników ŁKS-u śmielej napominając ich kartkami dopiero w drugiej połowie. Patrząc na komentarze kibiców oddawane podczas trwania spotkania w raporcie meczowym było wiele uwag do decyzji arbitra. Dużo więcej niż podczas wcześniejszych meczów Kolejorza.
5) Można przymknąć oko
Lech wygrał pierwszy mecz na wyjeździe od 21 grudnia zeszłego roku i to jest najważniejsza wiadomość weekendu. Zwycięzców się nie sądzi, po 3 kolejkach poznaniacy mają 7 punktów, dobrze wystartowali, a mecz z ŁKS-em z pewnością pomoże drużynie czy nawet części kibiców zejść na ziemię. Lech nic nie wygrał. Był za to dziś bliski utraty wygranej przez całe 45 minut drugiej połowy. 3 punkty cieszą, gra jest do poprawy.
Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.
—
TWITTER
YOUTUBE
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <