Promy tykającą bombą z koronawirusem - alarmują kierowcy tirów
Kierowcy ciężarówek wjeżdżający na promy oraz obsługa tych statków biją na alarm ws. koronawirusa. Twierdzą, że na pokładzie nie ma odpowiednich procedur, a podróżnych jest za dużo. Najpierw stoją stłoczeni w kolejce na pokład, a następnie gromadzą się np. po jedzenie. Najgorsze jest to, że lokowani się w niewielkich kabinach po kilka osób. – To tykającą bomba – mówią reporterowi Interwencji.