Na wojnie "podobno" wygrywa z "na pewno". Relacja dla Interii z Lwowa
Ta wojna smakuje solanką. Miesza w sobie wszystko, niczym chłopska zupa serwowana w drogiej lwowskiej restauracji tuż obok szukających schronienia ludzi. Oficjalnie jest ich już tu 40 tys., ale tak naprawdę nie da się policzyć rzeki uchodźców, która przelewa się ze wschodu na zachód. Lwów, największe miasto na zachodzie Ukrainy, to dla nich tylko przystanek. Reporter Polsat News Andrzej Wyrwiński relacjonuje dla Interii z miejsca wydarzeń.