Młodzi są obarczeni "traumą kredytową". "Możemy mieć mieszkanie i klepać w nim biedę"
— W Polsce budowę własnego domu lub kupno mieszkania traktuje się jako rytuał przejścia, po którym stajemy się osobą dorosłą. Bez tego w oczach starszej części rodziny nie jesteśmy dorośli — mówi nam Adam Czerniak, ekonomista z SGH, z którym rozmawiamy o tym, dlaczego istnieje u nas przymus posiadania mieszkania na własność. — Młode pokolenie mówi, że to nie jest dla nich — zaznacza.