Kizo "Ostatni taniec": Gratis do wafelka [RECENZJA]
Chyba nie ma drugiej postaci na polskiej scenie, która by tak dobrze potrafiła monetyzować swoją twórczość. A raczej "twórczość", bo "Ostatni taniec" potwierdza, że od dawna dłuższa formuła u Kiza się nie sprawdza, a do pełni szczęścia (czyli grubszego portfela, wiadomo) wystarczą tylko nośne single umiejętnie przykrywające miałką resztę.