Maik Nawrocki: Mieliśmy rzut karny, mogliśmy prowadzić 2-0, zamknąć mecz, ale tego niestety nie wykorzystaliśmy. Tak się zdarza. Potem straciliśmy bramkę po kornerze na 1-1 i spotkanie stało się otwarte. Myślę, że stworzyliśmy wiele sytuacji, by strzelić na 2-1. Nie udało się, straciliśmy dwa punkty. Nie zapominajmy, że sezon jest jeszcze długi i wszystko może się tutaj wydarzyć.