Elżbieta II miała zmagać się ze szpiczakiem - złośliwym nowotworem układu krwiotwórczego. Tak przynajmniej twierdzi Gyles Brandreth, autor nowej biografii zmarłej królowej. "To tłumaczyłoby jej zmęczenie, utratę wagi i problemy z poruszaniem, o których słyszeliśmy przez ostatni rok" - podkreśla.