Idzie w ślady legendarnego ojca. Rośnie kolejna perełka
Nicki Pedersen zdecydowanie jest bliżej niż dalej końca kariery. Nie oznacza to jednak, że jego nazwisko na długie lata zniknie z czarnego sportu. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to za kilka lat w ślady trzykrotnego mistrza świata pójdzie syn - Mikkel. Nastolatek na razie startuje na miniżużlu i robi to z całkiem dobrym skutkiem. Szalenie dumny tata już poszukuje pierwszych sponsorów.