Serie A. Milik znowu snajperem! Najpierw rozbawił do łez, a potem nareszcie trafił
Juventus Turyn zremisował z 1-1 Bologną na jej terenie. Na miano pierwszoplanowej postaci spotkania zapracował tym razem Arkadiusz Milik. Najpierw w komediowym stylu zmarnował rzut karny, a potem wreszcie trafił na listę strzelców - czekał na to od blisko 100 dni. Przez 90 minut na murawie przebywali bramkarze reprezentacji Polski: Wojciech Szczęsny i Łukasz Skorupski.