Widok pogubionego na torze Bartosza Zmarzlika to rzadkość. A jednak słabsze dni przytrafiają się nawet takiemu mistrzowi. Jego Motor Lublin przegrał 46:44 w Toruniu z miejscowym Apatorem, a o wszystkim zdecydował ostatni łuk, na którym trzykrotny mistrz świata dał się minąć rywalowi.