Iga Świątek w półfinale Roland Garros przypomniała wszystkim, że kort centralny tego turnieju to teraz jej królestwo. Polka w meczach na tej arenie może się pochwalić imponującą statystyką. W półfinale nie dopuściła, by Beatriz Haddad Maia doprowadziła do będącego jej specjalnością trzysetowego maratonu. I dodatkowo pokonała ją w tie-breaku, który jest jak na razie w tym roku specjalnością Brazylijki.