"Niespecjalnie efektowny", "słabiutka pierwsza połowa", "sporo momentów zwolnienia" - początek eliminacji do Ligi Mistrzów w wykonaniu Rakowa Częstochowa rozczarował dziennikarzy i ekspertów. Jak zauważyli, znamienne jest to, że w meczu z takim rywalem jak Flora bohaterem zostaje... bramkarz.