To nie był dzień Asseco Resovii Rzeszów. Choć miała odnieść łatwe zwycięstwo nad Wartą Zawiercie, to najadła się sporo nerwów. Przegrała dwa pierwsze sety, a w trzecim znalazła się pod toporem. Rywale mieli cztery piłki meczowe, ale żadnej nie wykorzystali. To otworzyło szansę dla Resovii, która uskrzydlona pomyłkami rywali wróciła do gry. I ostatecznie zwyciężyła 3:2 (19:25, 19:25, 34:32, 25:18, 15:10).