Z INNEJ PERSPEKTYWY | W1958 r., po powrocie z emigracji, Melchior Wańkowicz otrzymał kwaterunkowe mieszkanie w mikrokosmosie Polski, jak mówił, na rogu ulic Puławskiej i Rakowieckiej obok hałaśliwej pętli tramwajowej, w starej, odrapanej, śmierdzącej kotami kamienicy, wśród 70 przeważnie robotniczych rodzin, na piątym piętrze, z windą w sąsiedniej klatce (zatrzymującą się tylko na szóstym, skąd schodziło się niżej).