Новости за 12.05.2024

Wśród gości zaproszonych na wesele Aleksandra Śliwki byli koledzy siatkarza z reprezentacji Polski, która na początku maja rozpoczęła zgrupowanie przed sezonem kadrowym. Na przyjęciu pojawił się m.in. Wilfredo Leon, który jest właścicielem jednego z polskich klubów. A że ten w sobotę rozgrywał bardzo ważne spotkanie, urodzony na Kubie zawodnik nie mógł się powstrzymać i podczas imprezy śledził przebieg meczu, czym pochwalił się w mediach społecznościowych.

Nadchodzące wielkimi krokami letnie okienko transferowe może być wyjątkowo ciekawe w kontekście FC Barcelona. Głównym zamiarem klubu jest powrót do zasady 1:1, co prawdopodobnie wymagać będzie sprzedaż przynajmniej jednej gwiazdy wielkiego formatu. Sytuacji "Blaugrany" bacznie przyglądają się w Premier League. Dziennikarze "TEAMTalk" przekonują, że niebawem może dojść do hitowej wymiany na linii Anglia - Hiszpania.

W PGE Ekstralidze jeździ w kratkę, często ogląda plecy rywali, a działacze jego polskiego klubu ZOOleszcz GKM-u Grudziadz rwą włosy z głowy. Jednak w Grand Prix, to inny człowiek i jego Bartosz Zmarzlik powinien bać się najbardziej. Jason Doyle, to taki żużlowy „dr Jekyll i mr Hyde”. Po jego ataku w finale Kai Huckenbeck upadł tak nieszczęśliwie, że stracił wzrok. Na szczęście na chwilę. Mimo to lekarze nie zgodzili się na jazdę Niemca w powtórce.

Robert Lewandowski kończy drugi sezon w w FC Barcelona. Tym razem jednak klub nie wywalczy żadnego trofeum, natomiast kapitan reprezentacji Polski cały czas może jeszcze obronić tytuł króla strzelców. W Katalonii jednym z najważniejszych zagadnień jest przyszłość 35-letniego napastnika, czym po raz kolejny zajął się "Sport". Na rewelacje gazety odpowiedział Pini Zahavi, agent "Lewego".

Mateusz Michalski był cichym bohaterem meczu Polska - Łotwa w mistrzostwach świata Elity w hokeju na lodzie w Czechach. 31-letni napastnik zanotował dwie asysty w przegranym po dogrywce spotkaniu 4:5 z brązowymi medalistami ostatniego czempionatu. Dla Biało-Czerwonych był to pierwszy mecz z gronie najlepszych ekip globu od 22 lat.

Dokładnie rok temu, 12 maja 2023 roku, żużlowiec Dominik Kubera podczas kwalifikacji do Grand Prix Polski na PGE Narodowym groźnie upadł i w konsekwencji złamał kręgosłup. Dla reprezentanta Polski była to straszna chwila. - Dużo zdrowia zabrał mi ten stadion. Pamiętam o tym - powiedział nam Kubera w wywiadzie. Po upływie dwunastu miesięcy znów przyjechał do stolicy. Tym razem wyjechał z Warszawy zdrowy, choć w trakcie tegorocznych kwalifikacji... znów upadł. Dawne demony wróciły.

Kończący się sezon 2023/2024 okazał się dla FC Barcelona katastrofą pod względem sportowym. Po tym, jak Xavi Hernandez rozpalił nadzieje kibiców ubiegłorocznym mistrzostwem Hiszpanii, tym razem do klubowej gabloty nie trafił żaden nowy puchar. Powodów do zadowolenia jest zatem tyle, co kot napłakał. Katalońskie media zwróciły jednak uwagę na pewien aspekt ekonomiczny, który mógł ucieszyć dyrektorów "Blaugrany".

Reprezentacja Polski w siatkówce na początku maja rozpoczęła zgrupowanie i już niebawem przystąpi do walki o obronę tytułu w Lidze Narodów. Wśród powołanych jest Aleksander Śliwka, który jeszcze przed inauguracją sezonu kadrowego postanowił zmienić stan cywilny. Na ślubie i weselu utytułowanego siatkarza pojawili się inni "Biało-Czerwoni", a jeden z nich pełnił zaszczytną rolę świadka.

Kibice jeszcze ekscytowali się finałem i dyskutowali o tym, że Bartosz Zmarzlik znowu nie zdjął klątwy z PGE Narodowego, gdy spiker spokojnym głosem ogłosił bardzo ważną wiadomość. Wszystko wskazuje na to, że mimo ogromnych perturbacji będzie kolejna runda Grand Prix w Warszawie i Polak dostanie następną szansę przełamania. – Widzimy się 17 maja 2025 – powiedział spiker.

- Nadrabiamy czymś innym, mamy różne atuty. Każdemu chcemy tutaj napsuć krwi, nie wolno nas lekceważyć - podkreśla Krystian Dziubiński, kapitan hokejowej reprezentacji Polski. W sobotę po dogrywce Polacy przegrali z faworyzowanymi Łotyszami (3:4), a dziś zmierzą się ze Szwecją (godz. 20.20). Transmisja spotkania w Polsat Sport 1 i na Polsat Box Go, relacja na Sport.Interia.pl.

Stefanos Tsitsipas wygrał swój pierwszy pojedynek podczas turnieju ATP 1000 w Rzymie. Rozstawiony z numerem "szóstym" Grek pokonał Niemca Jan-Lennarda Struffa po zaciętym meczu 6:7 (1-7), 6:4, 6:4, jednak już po pierwszym gemie nie utrzymał nerwów na wodzy, kiedy doszczętnie zniszczył swoją rakietę. "Poczułem się naprawdę zagubiony na korcie" - przyznał już po meczu tenisista urodziny w Atenach.

Polska dość niespodziewanie urwała punkty Łotwie, która jest brązowym medalistą ostatnich mistrzostw świata Elity w hokeju na lodzie. Biało-Czerwoni po heroicznym boju przegrali po dogrywce 4:5. Nasi hokeiści zadziwili, bo dokonała się w nich wielka przemiana.

Przyjaciel nie tylko powinien być na dobre i na złe, ale także mieć zdolność powiedzenia najbardziej gorzkiej prawdy, co mogliśmy zaobserwować po ekspresowej porażce Artura Szpilki tuż po wszystkim, w pomieszczeniu medycznym. Szpilka został w mgnieniu oka pokonany przez Arkadiusza Wrzoska na gali XTB KSW 94 w Ergo Arenie, a w salce zjawili się Mamed Chalidow i Łukasz "Juras" Jurkowski, którzy nie cackali się ze swoim serdecznym kolegą.

Gdy nie tylko poprzedni sezon wskazywał, że w rywalizacji na wysokich płotkach nadchodzi już czas Jakuba Szymańskiego i Krzysztofa Kiljana, 31-letni Damian Czykier znów pokazał niezwykłą moc i siłę. Na mityngu w Warszawie pobiegł w finale 110 metrów przez płotki w 13.27 s - to jego drugi czas w karierze, zaledwie o dwie setne od rekordu Polski, a zarazem najlepszy w tym roku w Europie. A to oznacza, że czwartego płotkarza świata z Eugene zobaczymy w ME w Rzymie i igrzyskach w Paryżu.

W minioną sobotę zarówno Iga Świątek, jak i Hubert Hurkacz zaprezentowali się ze świetnej strony podczas turnieju Internazionali d’Italia. Polacy pewnie pokonali swoich przeciwników w Rzymie, ale kamery ukazały wielką różnicę, dzielącą frekwencję na obu spotkaniach. Choć trzeba wziąć pod uwagę wyjątkową sympatię mieszkańców Wiecznego Miasta wobec Rafaela Nadala, z którym mierzył się Hurkacz, nie był to jedyny powód wspomnianej różnicy.

Szymon Woźniak podczas turnieju Grand Prix na PGE Narodowym w Warszawie pokazał, że może walczyć z najlepszymi żużlowcami na świecie jak równy z równym. Polak otarł się o wielki finał. - Jest niedosyt, bo jednak to wiozłem - powiedział po zawodach. Od tego sezonu reprezentant Polski współpracuje z czterokrotnym mistrzem świata Gregiem Hancockiem. - Podpowiada mi więcej niż jestem w stanie przyswoić - dodał.

Camila Giorgi w drugiej rundzie turnieju w Miami przegrała z Igą Świątek, po czym przestała pojawiać się na korcie. Gdy kilka dni temu pojawiła się zaskakująca wiadomość, że Włoszka zakończyła karierę, media próbowały skontaktować się z tenisistką. Ta jednak "zniknęła", co tylko podsyciło spekulacje, a w sieci zaczęły krążyć różne hipotezy. Ostatecznie Giorgi przerwała milczenie i ogłosiła koniec kariery.

Okropnie boli taka porażka, jak ta poniesiona przez Artura Szpilkę w starciu z Arkadiuszem Wrzoskiem na gali XTB KSW 94 w Ergo Arenie. "Szpila" niestety sam napytał sobie problemów, co bezwzględnie obnażył przed kamerą Viaplay przyjaciel byłego pięściarza, także eksbokser Krzysztof "Główka" Głowacki. "Stary" Szpilka mógłby się obrazić, ale nowa odsłona Artura zapewne z pokorą przyjmie wypowiedzi, które padły z ust "Główki".

Iga Świątek to numer jeden w kobiecym tenisie. Polka wygrała już 20 turniejów, a ostatni raz miał miejsce niedawno w Madrycie. Teraz 22-letnia raszynianka walczy w Rzymie o swój trzeci triumf w stolicy Włoch. Świątek po zwycięstwie nad Julią Putincewą awansowała już do czwartej rundy. Okazuje się, że od 2020 roku tylko trzy zawodniczki dotarły do tej fazy imprez WTA 1000 co najmniej 20 razy.

Jeszcze przed warszawską rundą cyklu Grand Prix na PGE Narodowym zrobiło się nerwowo w teamie Martina Vaculika. Gwiazdor Stali Gorzów miał kolizję, którą spowodował pijany kierowca. Vaculik z tego zdarzenia wyszedł bez szwanku. Ostatecznie wydarzenia okołotorowe nie miały przełożenia na jego dyspozycję podczas zawodów, bo Słowak zajął czwarte miejsce na PGE Narodowym.

Bokserski staruszek, jak przed walką mawiał o sobie ringowy magik Wasyl Łomaczenko (18-3, 12 KO), pokonał przed czasem George'a Kambososa (21-3, 10 KO) w walce wieczoru na gali w Perth w Australii. Stawką pojedynku był wakujący tytuł mistrza IBF w kategorii lekkiej. To była fascynująca walka, od początku aż do decydującej rozgrywki w 11. rundzie, stojąca głównie za sprawą herosa z Białogrodu na bardzo wysokim poziomie.

Mateusz Rębecki tego występu z pewnością nie będzie wspominał. Polak przegrał na gali UFC w St. Louis z Diego Ferreirą przez TKO na dziewięć sekund przed końcem pojedynku. Wskakujący na zastępstwo Brazylijczyk okazał się "jokerem". "Reabesti" był zdecydowanym faworytem starcia, ale ostatecznie uznał wyższość rywala. To pierwsza porażka Biało-Czerwonego w największej organizacji MMA na świecie.

Joanna Jędrzejczyk to legenda polskich sztuk walki. Była mistrzyni UFC po przejściu na sportową emeryturę wciąż jest kuszona przez różne federacje angażem w jednej z nich. Odzywało się m.in. KSW, ale także federacje freak fightowe. Zapytaliśmy Jędrzejczyk, czy wróci na ring i przekona ją ogrom pieniędzy od federacji freakowych. - Wszystko ma swoją cenę - mówi nam polska mistrzyni, która 11 maja zjawiła się na PGE Narodowym, by dopingować Bartosza Zmarzlika podczas żużlowego Grand Prix Polski w Warszawie. Читать дальше...

Joanna Jędrzejczyk to legenda polskich sztuk walki. Była mistrzyni UFC po przejściu na sportową emeryturę wciąż jest kuszona przez różne federacje angażem w jednej z nich. Odzywało się m.in. KSW, ale także federacje freak fightowe. Zapytaliśmy Jędrzejczyk, czy wróci na ring i przekona ją ogrom pieniędzy od federacji freakowych. - Wszystko ma swoją cenę - mówi nam polska mistrzyni, która 11 maja zjawiła się na PGE Narodowym, by dopingować Bartosza Zmarzlika podczas żużlowego Grand Prix Polski w Warszawie. Читать дальше...

14 sekund! Tyle potrzebował Arkadiusz Wrzosek na znokautowanie Artura Szpilki. To była bardzo szybka i efektowna walka, która z pewnością dostarczyła kibicom masę emocji. Fani mogą czuć jednak niedosyt, bowiem na walkę obu panów trzeba było czekać aż półtora roku. Organizacja KSW opublikowała wideo z piorunującego nokautu, po którym "Szpila" padł na matę.