735 tysięcy złotych - około tyle wynosi miesięczne wynagrodzenie Fernando Santosa w reprezentacji Polski. Różnica pomiędzy jego zarobkami a tymi, które otrzymywali jego poprzednicy, jest ogromna.
Złośliwi powiedzieliby, że na Euro 2024 trudniej się nie dostać, niż na nie awansować. Zresztą nie tylko złośliwi, bo awans Polaków wszyscy braliśmy za pewnik. Ale po porażce w Mołdawii drużyna Fernando Santosa stoi nad przepaścią. Co się musi stać, żebyśmy awansowali na Euro?
Robert Lewandowski właśnie ma za sobą ma dwa mecze w barwach reprezentacji Polski z Niemcami i Mołdawią. Ku zaskoczeniu fanów na trybunach PGE Narodowego, a potem w Kiszyniowie zabrakło jego żony Anny. Gdzie się wtedy podziewała? Wszystko zdradziła na Instagramie...
Po pierwszej połowie chcieliśmy przypominać o świetnej współpracy Roberta Lewandowskiego z Arkadiuszem Milikiem. Po drugiej wracaliśmy do najmroczniejszych lat, gdy nie dostawaliśmy się na żaden turniej. Wstyd po meczu z Mołdawią (2:3) zostanie z nami na lata.
Nigdy nie zakwalifikowali się na żaden wielki turniej, w rankingu FIFA są na 171. miejscu, a Polska jest 23. i przegrała z nimi 2:3. Dla kadry Mołdawii brawa i szacunek, natomiast naszą reprezentację prowadzoną przez wielkiego Fernando Santosa trzeba zapytać całkiem poważnie - czy wam się chce w to grać? - zastanawia się Łukasz Jachimiak ze Sport.pl.
- Nasze wielkie indywidualności reprezentacyjne za przeproszeniem - kupa w gaciach - tak w ostrych słowach występ Polaków z Mołdawią ocenił Artur Wichniarek na "Kanale Sportowym". - Nie zdziwię się, jeśli Fernando Santos będzie drugim Vasco da Gamą po Sousie - stwierdził i wskazał, kto będzie jego następcą.
Iga Świątek jest najlepsza! Polka przewodzi rankingowi WTA najdłużej ze wszystkich aktywnych tenisistek.
Polacy przegrali 2:3 z trzecim meczu eliminacji do EURO 2024 i bardzo mocno skomplikowali sobie drogę do imprezy mistrzowskiej. Zawodników Fernando Santosa w przypadku braku awansu może ominąć duża kasa. Łączna pula nagród na przyszłorocznych mistrzostwach wyniesie ponad 1,5 miliarda złotych.
Co łączy Polskę, Łotwę, Liechtenstein oraz Ugandę? Wszystkie te reprezentacje straciły po 2015 roku co najmniej dwa gole w jednym meczu przeciwko reprezentacji Mołdawii. Łącznie tej sztuki dokonało siedem drużyn.
Selekcjoner reprezentacji Polski Fernando Santos zabrał głos po kompromitującej porażce w meczu z Mołdawią. - Zdarzają się takie rzeczy, ale nie jestem w stanie wytłumaczyć tego, co się stało w drugiej połowie. Bardzo mi przykro, ale nie potrafię - zakomunikował na pomeczowej konferencji prasowej.
Ekscytujące i sensacyjne zwycięstwo - tak o pokonaniu Polski w eliminacjach Euro 2024 piszą mołdawskie media. Kadra prowadzona przez Fernando Santosa prowadziła 2:0 po pierwszej połowie, ale ostatecznie przegrała 2:3 i spadła na przedostatnie miejsce w grupie.
- Chcieliśmy tę połowę zagrać "na stojąco". Myśleliśmy, że ten mecz dogra się sam do końca, że zostało 45 minut i pojedziemy na wakacje - tak fatalną postawę w drugiej połowie w wykonaniu reprezentacji Polski wytłumaczył Jan Bednarek. Polacy przegrali z Mołdawią 2:3, mimo że prowadzili już 2:0. Obrońca nie szczędził ostrych słów.
- To ja obudziłem zespół z Mołdawii. Biorę to na siebie - powiedział po meczu w Kiszyniowie Piotr Zieliński w rozmowie z TVP Sport. To właśnie pomocnik Napoli stracił piłkę przed bramką na 1:2.
- Bierzemy całą krytykę na siebie - powiedział do polskich kibiców Jan Bednarek, obrońća reprezentacji Polski po wielkiej wpadce i porażce 2:3 na wyjeździe z Mołdawią.
Reprezentacja Polski nie wywiozła punktów z Kiszyniowa. Mołdawia wygrała spotkanie 4. kolejki eliminacji do Euro 2024 3:2, choć do przerwy to Polacy mieli dwubramkową przewagę. Naszym piłkarzom zabrakło klasy i w trakcie meczu, i tuż po jego zakończeniu.
Reprezentacja Luksemburga sensacyjnie pokonała Bośnię i Hercegowinę 2:0 we wtorkowym spotkaniu eliminacji do Euro 2024. Dzięki temu zwycięstwu piłkarze Luca Holtza umocnili się na trzecim miejscu w tabeli grupy J i są bliscy udziału w ME.
"Totalna kompromitacja" - w takich słowach Zbigniew Boniek podsumował porażkę reprezentacji Polski na wyjeździe z Mołdawią 2:3.
