- Trener pracuje po 20 godzin. To jest granica wytrzymałości organizmu, być może człowiek jest wybuchowy - przekazał główny akcjonariusz Motoru Lublin, Zbigniew Jakubas na konferencji prasowej. Właściciel lubelskiego klubu potwierdził, że Goncalo Feio nadal pozostanie trenerem. Rada nadzorcza zdecydowała natomiast o zawieszeniu prezesa.