Andre The Giant był bohaterem wielu kontrowersji. Ludzie darzyli go szacunkiem, ale byli i tacy, którym olbrzym porządnie zaszedł za skórę. W ich gronie znaleźli się pasażerowie Boeinga lecącego z Tokio do USA. Gigant o polskich korzeniach zrobił "największą kupę świata", po czym w samolocie wybuchła panika. "Ludzie wypadali z siedzeń, czołgali się, dusili i wymiotowali" - relacjonował świadek.