- Zwycięzca jest tylko jeden - mówi stanowczo Jurand Czabański, który ukończył 10-krotnego Ironmana za Robertem Karasiem, w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". W obliczu oskarżeń o doping wobec rywala to właśnie zawodnik z drugiego miejsca może zostać zwycięzcą zawodów w Brazylii.